Aktualności Związek Zawodowy Działalność Związku Federacja Kontakt
 
 
   

Ogólnopolski Związek Zawodowy




NR 95, Data wydania: 2010.06.25


Lista artykułów:



MPK czy nie MPK


Trwa bój o "być albo nie być" naszej firmy. Odbywają się spotkania i konsultacje przedstawicieli Związków Zawodowych, Zarządu firmy z władzami Łodzi, przedstawicielami Zarządu Dróg i Transportu (ZDiT). Szuka się rozwiązań, które umozliwiłyby normalne funkcjonowanie naszej firmy i jednocześnie poprawiłoby funkcjonowanie komunikacji zbiorowej w naszym mieście. Argumenty w dyskusji są różne, łącznie z tym, ze gmina ma wiele zadań własnych, nie tylko komunikację zbiorową. I to jest prawda, lecz Ci co tak mówią zapominają, iz komunikacja była, jest i będzie nerwem miasta , zwłaszcza tak dużego jak Łódź i jak ten nerw zostanie uszkodzony to wtedy wiadomo co się z organizmem dzieje - PARALIŻ.

WSZYSTKIE Związki Zawodowe działające w MPK–Łódź Sp. z o.o. zaangażowały się bardzo mocno w skuteczne dla naszej firmy i miasta rozwiązanie problemu — co prawda jeden w samotności, inne w inny sposób - nie mniej jednak nikomu nie mozna odmówić chęci unormowania sytuacji. Ale wszystko to nie jest takie proste, bo przy braku Ustawy o publicznym transporcie zbiorowym interpretacje przepisów unijnych są takie, jak chce zlecający opinię. Dlatego wszystkie działania wydłużają się w nieskończoność, a i we władzach miasta istnieją obawy, aby nie zrobić coś pochopnego, niezgodnego z prawem. Dochodzi jeszcze do tego pustka w kasie miejskiej i obraz wtedy jest pełny. Nalezy mieć wielkie pretensje do poprzednich władz miasta, iż mimo obietnic złożonych naszym pracownikom w różnych miejscach i różnym czasie nie załatwili spraw związanych z umową przewozową dla naszej firmy, a więc zostawili nas na pastwę losu.

Obecny prezydent i jego zastępca na komisji komunalnej Rady Miejskiej w Łodzi obiecali, iż do połowy lipca br. sprawy umowy z naszą firmą zostaną całkowicie rozwiązane. Trzeba więc czekać spokojnie na decyzje do połowy lipca. Próby wymuszenia wcześniejszej decyzji na władzach Łodzi przez niektóre osoby mogą przynieść odwrotny skutek. A tego byśmy nie chcieli, ponieważ jest wiele osób i instytucji nieprzychylnych naszej firmie, które tylko czekają na okazję, aby ją pokroić na kawałki. Do tej pory udawało się utrzymać naszą firmę w całości i niech tak pozostanie. Oby się nie zdarzył scenariusz z innych miast (np. Warszawa) gdzie komunikacja jest pokawałkowana na kilka części. Czy jest z tego powodu lepsza? Z pewnością nie, ale posklejać ją w jedna firmę jest juz bardzo trudno.

Nie chcemy tez prywatyzacji naszej firmy ani innych prywatnych przedsiębiorstw jako przewoźników w naszym mieście. Znamy takie przypadki z innych miast w Polsce i wiemy, iż niczego dobrego to nie przyniosło. Niestety, ktoś znowu próbuje wprowadzić zamieszanie i niezgodę w nasze szeregi. Zamiast czekać spokojnie, tak jak to było mówione wcześniej na rozwiązanie problemu do połowy lipca już teraz biega do mediów i krzyczy, ze będzie wraz z całą Polską protestował, odnosząc tym wprost odwrotny skutek – zarówno u mieszkańców miasta jak i u osób bezpośrednio zaangażowanych w rozwiązanie problemów naszej firmy (wystarczy poczytać opinie internautów). Najwyższa pora, aby powrócił rozsądek. Tego życzymy.




Sie nie obraził


W biuletynie KM NSZZ "Solidarność" MPK Łódź sp. z o.o. nr 23 "Między przystankami" autor w artykule "Sie obraził" drwi sobie z osób, które stają po innej stronie myślowej niż on sam. Ja nie będę polemizował z tym, czy ktoś jest łobuzem, czy tez nie, czy ktoś jest szlachetnym działaczem związkowym, czy też nie. Chciałbym tylko, aby autor przypomniał sobie i oznajmił innym dlaczego to były prezes MPK–Łódź Krzysztof W.– jak to go nazwał autor wycofał pozew przeciwko przewodniczącemu KM NSZZ "S" w MPK–Łódź. Z pewnością jak się dowiedzą, to mogą się zdziwić. Coś w tym jest.

A sprawa jest w Sądzie nie dlatego, ze "sie obraził", bo się nie obraził, lecz po to, aby przewodniczący "S" w MPK–Łódź uświadomił sobie, że nie jest pępkiem świata i że wokół niego nie toczy się tylko i wyłącznie życie. Nie można wysłać APELu do Związków Zawodowych działających w MPK–Łódź sp. z o.o. po to, aby podjąć wspólne działanie w obronie naszej firmy i naszych miejsc pracy, a potem występować samemu z pismami do różnych osób bez rozmów, zwoływać ludzi na sesję Rady Miejskiej oraz działać "solo" w innych przypadkach. Czyżby gra pod publikę? Opamiętania.




Sesja Rady Miejskiej


W dniu 23.06.2010 odbyła się sesja Rady Miejskiej, na której jeden z punktów porządku obrad brzmiał: "Informacja Prezydenta Miasta na temat realizacji zadania własnego gminy w zakresie lokalnego transportu zbiorowego w drugiej połowie 2010 roku oraz realizacji tego zadania od 2011". Jak się dowiedzieliśmy na operatywce w dniu 22.06.2010 punkt ten wniósł na sesję jeden z radnych zainspirowany przez działacza jednego ze Związków działających w naszej firmie, który bardzo mocno udziela się jako "gwiazda medialna" chcąc chyba udowodnić wszystkim jakim to jest działaczem w obronie praw pracowniczych. No i cóż. Mimo próśb różnych poważnych osób o zachowanie spokoju do momentu wyjaśnienia sprawy dotyczącej dalszego funkcjonowania naszej firmy (połowa lipca br.) ów działacz nadal robi zamieszanie.

Byliśmy wspólnie z wieloma pracownikami na sesji Rady Miejskiej będąc przekonanym, że dowiemy się czegoś nowego, czego nie wiemy, a co może wiedzieć aktywny działacz i nie chce się z innymi tą wiedzą podzielić. Niestety, zdecydowana większość informacji o "być albo nie być" naszej firmy posiadaliśmy już wcześniej, a informacje znaczące, które padły na sesji Rady Miejskiej znaliśmy w 100%. Na przykład wiedzieliśmy, że sprzątanie przystanków będziemy wykonywać co najmniej jeszcze w lipcu, a gdyby ewentualnie w następnych miesiącach nie było ze strony miasta takiego zlecenia (czego nie dopuszczają w swoich wypowiedziach decydenci) pracownicy wykonujący tą usługę zostaną "zagospodarowani" w innych obszarach naszej firmy (deklaracja Prezesa MPK–Łódź sp. z o.o.). Wiedzieliśmy również, że decyzje odnośnie dalszego funkcjonowania naszej firmy zapadną w lipcu br. Wiedzieliśmy, że protokół z prac 4 komisji dotyczących dalszego funkcjonowania firmy z udziałem, przedstawicieli ZDiT, MPK-Łódź sp. z o.o. i Związków Zawodowych działających w MPK – zostanie wykorzystamy do opracowania nowej umowy z naszą firmą.

Wiedzieliśmy, iż deklaracje władz miasta idą w kierunku zlecenia usług przewozowych naszej firmie w całości oraz o zwiększeniu wynagrodzenia za wykonywanie tej sługi. Wiedzieliśmy... itd. itp.

Więc po co ta awantura? Czy my musimy niepotrzebnie podpuszczać nieprzychylnych nam ludzi i instytucje, aby wreszcie stała się krzywda. Kto za to wtedy weźmie odpowiedzialność? Z pewnością nie żadna gwiazda medialna. Po raz kolejny – OPAMIĘTANIA.

Z jednego należy się cieszyć. Wielu ludzi na własne uszy usłyszało w Radzie Miejskiej jak to się odbywa i że to nie jest wszystko takie proste i jednoznaczne.




Ubezpieczenia, ubezpieczenia


Z przykrością musimy poinformować wszystkich kierowców i motorniczych, którzy ubezpieczeni są poprzez nasz Związek w PZU (ubezpieczenie od utraty miejsca pracy ze względu na stan zdrowia – składka 18zł), iż ubezpieczyciel (PZU) zapowiedział nie przedłuzenie umowy na dotychczasowych warunkach, które to kończy się z dniem 31.08.2010. Cóż to oznacza? Nie mniej i nie więcej tylko to, ze z dniem 1 września ubezpieczenie to przestanie istnieć. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, iż rentowność tego przedsięwzięcia jest zdecydowanie ponizej 0. Krótko mówiąc od dwóch lat wypłaty świadczeń w tym ubezpieczeniu znacznie przekraczają wpływy ze składek płaconych przez ubezpieczonych. Trochę lepsza informacja to taka, iż ubezpieczenie to będzie mogło istnieć lecz na nieco zmienionych warunkach (co się przekłada na większą stawkę). Ale w tym temacie będziemy indywidualnie informować kazdego ubezpieczonego, który musi wyrazić zgodę na zmianę warunków ubezpieczenia.

Nieco lepsza jest sytuacja w innym ubezpieczeniu grupowym, które prowadzi nasz Związek, a ubezpieczycielem jest firma Generali. Tutaj ubezpieczyciel wystąpił z wnioskiem o zwiększenie stawki dla kazdego z pakietów lecz jednocześnie zwiększył wysokość niektórych świadczeń. Alternatywy nie ma. I tutaj będziemy występować do wszystkich o określenie się w tym temacie.







 
  © 2010 OZZKiM OM w Łodzi. Wszystkie prawa zastrzeżone.
webmaster@zzkimkm.lodz.pl