Lista artykułów:
Wybory 2008
W tym roku na wiosnę przypadły wybory do władz naszego Związku. Z pewnoscią wszyscy, albo zdecydowana większość z nas zna już efekty końcowe. Nie mniej przypominamy je, aby każdy mógł sie z nimi zapoznać. Oto one:
- Do Zarządu Związku zostali wybrani:
- Naglewicz Henryk ZET-1 - przewodniczący Związku
- Matuszewski Zbigniew ZEA-2 - I wiceprzewodniczący Związku
- Majchrzak Tomasz ZEA-2 - II wiceprzewodniczący Związku
- Lebioda Tomasz ZET-1
- Grochowski Mariusz ZET-1
- Sobański Czesław ZET-2
- Kontkiewicz Henryk ZET-3
- Baran Krzysztof ZET-3
- Szajda Marek ZEA-2
- Jędraszczyk Andrzej ZEA-2
- Kulisz Zygmunt ZEA-3
- Motylski Bogusław ZEA-3
- Rzepkowski Tomasz MZK
- Wojewnik Jerzy MZK
- Żywicki Andrzej TP
- Kraszewski Janusz TP
- Kozioł Mirosław MKT
- Zuchmański Stanisław MKT
- Delegatami na Zebranie Delegatów zostali:
- Naglewicz Henryk ZET-1
- Matuszewski Zbigniew ZEA-2
- Majchrzak Tomasz ZEA-2
- Lebioda Tomasz ZET-1
- Sobański Czesław ZET-2
- Kontkiewicz Henryk ZET-3
- Kulisz Zygmunt ZEA-3
- Rzepkowski Tomasz MZK
- Kozioł Mirosław MKT
- Adamczyk Dariusz ZEA-2
- Barański Jan ZET-2
- Beska Adam ZET-1
- Brynkiewicz Andrzej ZEA-3
- Chęciński Józef ZEA-3
- Cielecki Edward ZEA-2
- Hak Zdzisław ZEA-2
- Gałązka Mariusz ZET-1
- Kaźmierczak Henryk ZEA-2
- Miciński Jacek ZET-2
- Olszewski Remigiusz ZEA-3
- Pacholczyk Ryszard ZEA-3
- Pietrzak Grzegorz ZEA-3
- Plicha Andrzej ZEA-3
- Rosiński Ryszard ZET-3
- Sikorski Zdzisław ZET-3
- Siotor Andrzej ZEA-2
- Stasiak Marek ZEA-2
- Stołowski Zbigniew ZEA-3
- Suliński Antoni ZEA-2
- Warcholiński Mieczysław ZET-3
- Żywicki Andrzej TP
- Jaworska Izabela TP
- Kocur Tadeusz TP
- Landos Wacław MZK
- Dura Tomasz MZK
- Król Dariusz MKT
- Pietrzak Ireneusz MKT
- Komisja Rewizyjna prezentuje się następująco:
- Barański Jan ZET-2 - przewodniczący
- Kocur Tadeusz TP - z-ca przewodniczącego
- Pietrzak Ireneusz MKT
- Popiół Jan ZET-1
- Olszewski Remigiusz ZEA-3
- Skrzypiński Andrzej ZEA-2
- Kupisz Paweł ZET-3
- Zarząd Funduszu Asekuracji to:
- Beska Adam ZET-1
- Hak Zdzisław ZEA-2
- Miciński Jacek ZET-2
- Pietrzak Grzegorz ZEA-3
- Warcholiński Mieczysław ZEA-3
- Jaworska Izabela TP
- Wachowski Wojciech MZK
- Zuchmański Stanisław MKT
- Zarzady poszczególnych Zakładowych Organizacji Zwiazkowych wyglądaja następująco:
- ZET-1
- Lebioda Tomasz- przewodniczący, czł. Zarządu Związku
- Grochowski Mariusz - I z-ca przewodniczącego czł. Zarządu Związku
- Nikiforow Piotr - II z-ca przewodniczącego
- Lewicki Zdzisław - czł. Zarządu
- Olszewski Paweł - czł. Zarządu
- ZET-2
- Sobański Czesław - przewodniczący, czł. Zarządu Związku
- ZET-3
- Kontkiewicz Henryk – przewodniczący, czł. Zarządu Związku
- Baran Krzysztof - I z-ca przewodniczącego, czł. Zarządu Związku
- Wojciechowski Jerzy - II z-ca przewodniczącego
- ZEA-2
- Szajda Marek - przewodniczący, czł. Zarządu Związku
- Jedraszczyk Andrzej - I z-ca przewodniczącego, czł. Zarządu Związku
- Matyjasik Jan - II z-ca przewodniczącego
- ZEA-3
- Kulisz Zygmunt - przewodniczący, czł. Zarządu Związku
- Motylski Bogusław - I z-ca przewodniczącego, czł. Zarządu Związku
- Kukulak Roman - II z-ca przewodniczącego
- Brzozowski Jerzy - czł Zarządu
- Zieliński Marek - czł. Zarządu
- MKT-Helenówek
- Kozioł Mirosław - przewodniczący
- Zuchmański Stanisław - I z-ca przewodniczącego
- MZK-Pabianice
- Rzepkowski Tomasz - przewodniczący, czł. Zarządu Związku
- Wojewnik Jerzy - I za-ca przewodniczącego, czł. Zarządu Związku
- Maciejewski Jan - II za-ca przewodniczącego
- Wachowski Wojciech - czł. Zarządu
- TP
- Żywicki Andrzej - przewodniczący
- Kraszewski Janusz - I za-ca przewodniczącego
- Baum Grzegorz - II za-ca przewodniczącego
Mamy nadzieję, iż nowo wybrane władze poszczególnych szczebli poradzą sobie z coraz większymi problemami, jakie stawiają przed nami ustawodawcy, pracodawcy, pracownicy i przede wszystkim problemy życia codziennego. Z drugiej strony władze Związku liczą na współpracę z innymi Związkami, przedstawicielami pracodawcy, pracownikami i członkami Związku oraz o pomoc od naszych pracowników we wszystkich dziedzinach życia zawodowego.
Dziękujemy za zaufanie.
O co chodzi ?
Wielu z nas emocjonuje się sporem zbiorowym prowadzonym przez Komisję Miedzyzakładową NSZZ "Solidarność" przy MPK-Łódź sp. z o. o. (dla prostszego rozwiązania będziemy pisać o nich "S"). Wielu z nas zna relacje tylko z jednej strony, przedstawiane przez przedstawicieli "S", relacje rozmijające się w dużej mierze z prawdą, przedstawiane często tendencyjnie i próbujące zdyskredytować inne Związki Zawodowe działające w MPK-Łódź sp. z o. o., a siebie próbując wypromować jako jedynych bojowników o wolność i prawa ludzi pracy. Przedstawiają to tak cwanie, manipulując faktami, iż staje się to niemalże wiarygodne. I tylko niektórzy znający prawdę potrafią się tym kombinacjom oprzeć. Wobec powyższego my też chcemy przedstawić swoje zdanie, a którą wersję przyjmą pracownicy do wiadomości jest już innym problemem. Nasza na pewno jest prawdziwa i poparta dowodami.
Jak wiecie w styczniu br. Związki działające w MPK-Łódź sp. z o. o. postanowiły wystąpić do Zarządu spółki o negocjacje w sprawie podwyżek wynagrodzenia w 2008 r. Ustalono pewne zasady i zwrócono się z nimi do Zarządu o dyskusje na Zespole Płacowym. Bazą wyjściową była kwota 600 zł na każdego pracownika, co dawałoby komfort dyskusji w dalszych negocjacjach z pracodawcą nad ustaleniem końcowego porozumienia. Negocjacje polegają na dochodzeniu do kompromisu dwóch stron poprzez dyskusje. W dyskusjach pracodawca przedstawił możliwości firmy na 6 mln zł lub 8 mln jeżeli zostaną zmienione pewne zapisy Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (sumy te powinny zostać wypracowane przez firmę, gdyż w założeniach budżetowych na 2008 r. nie ma ujętych kwot na podwyżki wynagrodzeń). Było to poniżej kwoty założonej przez Związki w dyskusjach (chodzi o sumę 600 zł na pracownika) lecz wkalkulowane w negocjacje. Związek "S" zmienił front i twardo stanął przy kwocie 600 zł.
Ponieważ mieliśmy niedobre doświadczenie z zeszłego roku, gdzie przedstawiciele "S" również blokowali przeszeregowania i z tego tytułu otrzymaliśmy je o kilka miesięcy później, w tym roku chcieliśmy doprowadzić do tego, aby pracownicy realne pieniądze na przeszeregowania dostali jak najszybciej. Wobec powyższego Związki postanowiły po raz kolejny przedyskutować ten problem. W dyskusji (gdzie przedstawiciele "S" nie po raz pierwszy, jak się później okazało w tajemnicy przed wszystkimi nagrywali nasze spotkania, a później jej rozpowszechniali) Związki postanowiły powalczyć jeszcze z pracodawcą o jakieś pieniądze, ale nie ruszając zapisów ZUZP. Ponieważ "S" była innego zdania i miała już przygotowany plan wejścia w spór zbiorowy postanowiliśmy wykorzystać zapisy porozumienia pomiędzy Związkami z dnia 19.06.2007 r. dotyczącego ustalania wspólnego stanowiska w dyskusji z pracodawcą. Chcieliśmy spowodować, aby pieniądze przeznaczone na przeszeregowania zostały uruchomione w jak najkrótszym czasie. I znowu opór "S". Przewodniczący tej formacji stwierdził, iż w "takiej" atmosferze nie będzie rozmawiał. Na pytania, czy dyskusje z pracodawcą o większe pieniądze jest złą atmosferą dowiedzieliśmy się, iż KM "S" przyjęła uchwałę o wejściu w spór zbiorowy z pracodawcą i przedstawiciele "S" opuścili pomieszczenie negocjacyjne. Jak widać chęć "S" do porozumienia żadna - tylko nastawienie do konfrontacji. Cel jasny: pokazać ludziom jak to "S" próbuje walczyć o ich dobro bez względu na "wszystko". O tym "wszystko" jeszcze napiszemy. Wobec powyższego pozostałe Związki postanowiły jednak, mimo opuszczenia przedstawicieli "S" pomieszczeń negocjacji wykorzystać zapisy wspomnianego powyżej porozumienia. Należy tutaj wspomnieć, iż powyższe porozumienie było pomysłem działaczy "S", którzy mocno naciskali, aby porozumienie to było zapisane w takiej formie, a nie innej. I Ci sami działacze "S" w sposób bezczelny łamią to porozumienie.
Idziemy dalej. Porozumienie dochodzi do skutku uwzględnilismy głosy "S" jako głosy przeciw podwyżkom). Związki przedstawiają pracodawcy swoją propozycję z wnioskiem o dołożenie 1 mln na podwyżki na co pracodawca po dyskusjach przystaje. Ustalono datę wejścia w życie przeszeregowań 1.04. br. i zaczynamy pracować nad formą i sposobem rozdziału pieniędzy. Tymczasem "S" wysyła pismo do Zarządu firmy informując o sporze zbiorowym i próbuje zablokować podwyżki twierdząc, iż porozumienie między Związkami jest nieważne, przedstawiając kilka bzdurnych argumentów m.in. to, iż podobno nie było negocjacji podczas dochodzenia do porozumienia pomiędzy Związkami. Oczywiście bzdura kompletna chyba, że przewodniczący "S" i jego dwaj zastępcy byli kompletnie nieprzytomni podczas tej dyskusji i nie wiedzieli gdzie się znajdują i co robią.
Oczywiście do załogi informacje od "S" poszły tendencyjne, kłamliwe i szokujące działaczy innych Związków. Działacze "S" windują się na herosów walki o dobro pracowników, a tak naprawdę robiąc wszystko, aby pracownicy podwyżek nie dostali (bez względu na to czy uważamy, iż podwyżki są duże czy małe, my tak samo uważamy jak inni, iż nie są to zadowalające podwyżki, ale chcemy, aby trafiły one do pracowników).
Zostały stworzone regulaminy podziału pieniędzy i niektórzy działacze "S" mimo, iż nie przyczynili się do wynegocjowania podwyżek brali czynny udział w ustaleniu tych regulaminów (włącznie z przewodniczącym "S" w MPK) oraz skorzystania fizycznego z dobrodziejstwa podwyżek. Naszym zdaniem działacze "S" nie powinni tak zrobić, ale to już kwestia moralności i honoru. A spór zbiorowy trwa nadal. Zarówno naszym zdaniem, jak i wielu prawników prowadzony niezgodnie z prawem, ale to już nie nasz problem. Problemem jest tylko to, iż nie wszyscy wiedzą, że biorąc w nim czynny udział narażają się na poważne problemy. Dlatego informujemy i ostrzegamy, Panowie z "S" (zwłaszcza na A-3) w terminie przypadającym na przeszeregowania dezinformowali ludzi różnymi informacjami, które później okazały się nieprawdziwymi.
Podczas sporu zbiorowego pojawia się negocjator, który nie wnosi żadnych rozwiazań. W dniu 11.06 na operatywce dowiadujemy się czego tak naprawdę domaga się "S". Przedstawia to prezes Zarządu spółki, a potwierdza przewodniczący "S" w MPK. A mianowicie:
- Zaprzestania działalności pomocniczej firmy (jest to strata naszym zdaniem kilkudziesięciu mln zł, co jest jednoznaczne z tym, iż żadnych podwyżek płac w przyszłości nie będzie)
- Zmniejszenie wydatków przez Zarząd spółki (dowiedzieliśmy się iż chodzi tutaj o delegacje pracowników wyjeżdżających do pracy poza Łódź. Likwidacja takich delegacji byłaby niezgodna z prawem, a pracownicy Ci otrzymaliby mniejsze pieniądze.
- Zmniejszenie wynagrodzenia dla podmiotów zewnętrznych o ok. 40%. Oznacza to, iż Ci co pracują "z wolnego" otrzymywaliby o połowę wynagrodzenia brutto mniej niż obecnie. Doprowadziłoby to do tego, iż ponad 100 kierowców brakowałoby do wyjazdów, a wiąże się to z oddaniem w przetarg około 30% usług (do tego dąży od dłuższego czasu Zarząd Dróg i Transportu, a więc z zachowania "S" wygląda na to, że mają z nimi zbliżone stanowiska), co za tym idzie byłyby zwolnienia z pracy osób nie prowadzących pojazdów komunikacji miejskiej na linii. My nie zgadzamy się na to.
- Odebrać nagrody za kontrakty. Oznacza to, iż przestałyby istnieć nagrody, a jest to niezgodne z podpisanymi kontraktami i pracownicy za wykonanie planów kontraktowych nie otrzymaliby nagród. Jeśli chodzi o inne postulaty sporu zbiorowego zostało podpisane porozumienie w sprawie prowadzenia dokumentacji. Nie wiemy dokładnie o co chodzi w tych postulatach, gdyż "S" nie przedstawiła innym Związkom swojego stanowiska w tej sprawie, choć dobre obyczaje tego nakazują (dobre obyczaje), a przewodniczący "S" systematycznie odmawia wyjaśnień.
Jak więc widzicie, czy "S" prowadzi grę dla dobra pracowników, czy też przeciw nim, musicie osądzić sami. Naszym zdaniem decydujące są tutaj jeszcze dwa zagadnienia. Są to kolejne zagadnienia walk "o wszystko" jak już wcześniej pisaliśmy. Niezaspokojną ambicją przewodniczącego "S" w MPK-Łódź sp. z o. o. jest zdobycie jak najwyższej władzy. Jak wiemy w ostatnich wyborach postanowił on kandydować na przewodniczącego regionu Łódzkiego "S". Cóż z tego, iż nikt nie chciał go zgłosić jako kandydata - zgłosił się sam. Otrzymał od kilkuset delegatów zaledwie 5 głosów. No ale cóż, naszym zdaniem potrafi wyciągać wnioski z porażki. Z pewnością doszedł też do wniosku, iż był do momentu wyborów postacią mało znaną w tamtym środowisku, więc z pewnością trzeba pokazać kim się jest. Naszym zdaniem zrobi wszystko, aby to osiągnąć. Uważamy, iż dla niego nic nie jest ważne, łącznie z istnieniem firmy i dobrem pracowników. Ale zaistnieje jako bojownik, niekoniecznie efektywny. Liczy się nazwisko. Chyba też dlatego tak często ujawnia się w mediach z różnymi swoimi nowatorskimi pomysłami. Gdy nazwisko będzie znane można uderzyć w wyborach na funkcję przewodniczącego regionu, a może i wyżej? Działania tego pana ograniczają się do destrukcji wszystkiego, gdyż jak twierdzi on sam nie jest od tego aby składać jakiekolwiek propozycje i pomysły. Destrukcja to również nasyłanie przez tego pana różnych kontroli na konkurentów. Nie interesuje go firma i pracownicy oraz możliwość dodatkowego zarobkowania przez nich, gdyż sam prowadzi firmę i dodatkowo zarobkuje - więc cóż obchodzą go inni. Czy prowadzi tą firme w czasie godzin pracy i czy zatrudnia kolegów z DNR i innych legalnie, tego nie wiemy, gdyż od tego są inne służby.
W swoich wywodach "Miedzy przystankami" "S" twierdzi, że Związek nasz załatwił podwyżki dla tych, co pracują "z wolnego". To chyba dobrze o nas świadczy, że staramy się w miarę możliwości dbać o wszystkich. Odwrotnie jak "S" w łódzkim MPK.
To, że ów pan ma problemy z przestrzeganiem prawa już pisaliśmy przy omawianiu nie przestrzegania porozumienia przez "S". Porozumienia, którego sami byli pomysłodawcą i inicjatorem. Z inicjatywy pana przewodniczącego "S" w MPK-Łódź sp. z o. o. (pan przewodniczący obrał sobie chyba za punkt honoru zniszczyć nasz Związek) musieliśmy jako Związek bronić się w kilkunastu sprawach w Sądzie Pracy. Wszystkie sprawy nasz Związek wygrał, ale pan przewodniczący wychodzi z pewnością z założenia, że wyroki sądu go nie interesują.
Wielokrotnie z jego inicjatywy jesteśmy kontrolowani przez różne instytucje, z pozytywnym skutkiem dla nas.To pewnie nie zadowala pana przewodniczącego "S" w MPK-Łódź sp. z o. o. Naszym zdaniem pan przewodniczący "chory" jest na pełną władzę. Kosztem wszystkiego. Nawet kosztem istnienia firmy i pracowników.
Największym łajdactwem naszym zdaniem była i jest próba kierowania naszym Związkiem przez panów z innych Związków poprzez jedną z naszych Zakładowych Organizacji Związkowych. Niestety dla tych panów próba nieudana.
Opisaliśmy tylko niektóre zagadnienia, lecz ze względu na ograniczony tekst nie jesteśmy w stanie opisać wszystkiego. Odnośnie reszty każdy powinien wyciagnąć wnioski sam. Informujemy jednak i przestrzegamy, iż udział w nielegalnych akcjach, może doprowadzić pracowników do problemów. Nie chcielibyśmy, aby do tego doszło.
Rok 2008 rokiem 15-lecia Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych Komunikacji Miejskiej w Łodzi
Świętując z Państwem 15–te urodziny Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych Komunikacji Miejskiej w Łodzi dziękujemy wszystkim dotychczasowym i obecnym członkom, a także tym, którzy pierwsi ponieśli trud założenia organizacji, za okazanie Związkowi zaufania i to, że jesteśmy razem od 15 lat.
Wszystko zaczęło się 23 maja 1993 roku. To właśnie nasza organizacja miała już przed 15 laty dobrą idee usłużnej roli związku wobec swoich członków. Było to dla nas wszystkich duże wyzwanie. Pamiętamy jak musieliśmy zmieniać stereotypy i stare przyzwyczajenia w działalności związkowej.
Dziś możemy powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces, ponieważ nasza forma działalności oparta jest przede wszystkim na świadczeniu usług swoim członkom poprzez: Fundusz Asekuracji, ubezpieczenia zbiorowe, niezależna od pracodawcy pomoc i opiekę prawną oraz poprzez ułatwienie dodatkowej współpracy na umowę zlecenie w kierowaniu pojazdami komunikacji miejskie oraz wiele innych.
Jesteśmy jedyną organizacją zawodową w Spółce która była w stanie przejąć i zabezpieczyć dodatkowe możliwości zwiększenia dochodu kilkuset prowadzącym.
Nadrzędnym dla nas celem jest satysfakcja i zadowolenie naszych członków. W trosce o naszych „klientów” będziemy nadal rozwijać nasze usługi tak aby każdy z członków miał większą możliwość wyboru pomocy dostosowanej do swojej sytuacji. Jesteśmy przekonani, że pozostaniemy razem na kolejne lata, a Związek zintensyfikuje działalność w oparciu o istniejące realia.
Z okazji 15-lecia Związek dla swoich członków i pracowników Związku oraz ich rodzin tradycyjnie zorganizował piknik. Odbył się on na stadionie "Orła" w Łodzi i trzeba przyznać, że zdecydowana większość uczestników poparła ten pomysł ze względu na większą przestrzeń i inne możliwości organizacyjne. Tradycyjnie na pikniku była dobra zabawa, dobre jedzonko i zimne piwko. Ci co byli otrzymali również dodatkowe upominki . Miło nam, że tradycyjnie zaszczycacie nas duża frekwencja i kulturalna zabawa. Dlatego już teraz zapraszamy na następna imprezę.
|